Spośród sześciu uczestniczących w dyskusji liderów partii tylko Neringa Venckienė przedstawiała partię, która nie jest utrzymywana z budżetu państwa, czyli z kieszeni podatnika. Była tez jedyną kobietą, wśród pozostałych liderów, którzy po raz kolejny obiecali zmiany i dosłownie „złote góry”, mimo że zasiadając w Sejmie w ciągu czterech lat nie przedstawili nawet projektów stosownych ustaw.
W tej sytuacji Neringa Venckienė wypadła na podziw dobrze, wykazując się doskonała orientacją we wszystkich poruszanych tematach.
***
Natomiast ogólne wrażenie, które pozostawiła powyższa audycja, jak też odbywające się w telewizji publicznej LRT - mogą budzić jedynie niepokój. Nie najlepiej przygotowani dziennikarze zadają wcale nie najmądrzejsze pytania, na które trzeba odpowiedzieć w ciągu półtorej minuty, co nie daje szans, szczególnie nowej i nie utrzymywanej z budżetu partii, przedstawić własny program i stosunek do podstawowych problemów w państwie, które należy pilnie rozstrzygać.
Ciekawe, że ani prowadzący audycje, ani żadna z aktualnie zasiadających w Sejmie partii nie podnosi pytania o zadłużeniu państwa i powodów zaciągnięcia z błogosławieństwa D. Grybauskaitė długów w prywatnych bankach pod niezwykle wysoki procent; nie mówi się o reformie emerytalnej i likwidacji dziesiątek tysięcy podwójnych i potrójnych rent dla sowieckiej i obecnej nomenklatury; milczy się o bezpieczeństwie państwa, rosnącej korupcji, cieniowej ekonomice oraz bezczynności organów praworządności.
Nie ma wiec wątpliwości, iż będące na usługach u rządzących środki masowego przekazu po prostu uprzednio uzgadniają i pytania, i samą formułę audycji, które ani informują, ani wychowują, ani prowadzą do zmian.
Jest to wiec jeszcze jeden ze sposobów ogłupiania obywateli, aby czasem nie dojrzeli rzeczywistych problemów i zagrożeń oraz winowajców, którzy coraz bardziej zawłaszczają państwo.
Na zdjęciu: na pierwszym planie Neringa Venckienė z grupą członków i sympatyków partii „Drasos kelias”, lista wyborcza nr.6.