Ubiegłoroczne Zimowe Igrzyska Olimpijskie w kanadyjskim mieście Vancouver były chyba wzorcowym przykładem ofiarności obywatelskiego społeczeństwa na rzecz gości – sportowców i niesportowców spoza Kanady. Mimo istniejących na co dzień rozdźwięków między angielsko i francuskojęzycznymi grupami ludności – z relacji prasowych i telewizyjnych widziało się jednolite i bezgranicznie życzliwe społeczeństwo, dbające o to, aby goście wywieźli z Kanady jak najmilsze wrażenia o tym kraju. Zresztą tak postępują obywatele wszystkich innych krajów.
Na Litwie po siedemdziesięcioletniej przerwie odbywają się Mistrzostwa Europy w koszykówce – W. Tomaszewski z rodziną i postsowieckimi działaczami, rzekomo w imieniu rodziców, organizują w stolicy hałaśliwe zbiegowisko, nalegając, aby dzieci nie uczęszczały na lekcje, demonstrując wybitnie anty obywatelską postawę, plując w twarz całemu społeczeństwu Litwy, działając na zasadzie im gorzej tym lepiej.
Warto więc dla historii odnotować, iż ani podwójne nadpisy, ani zbiegowiska w Wilnie nie są inicjowane przez ludność polską – robią to wyżej wymienieni, prowokacyjnie i tchórzliwie kryjąc się za plecy osób starszych i rodziców.
Dzisiejsze i możliwe kolejne zbiegowiska, dezorganizujące proces nauczania, stawiają wielki znak zapytania odnośnie celowości istnienia szkół, ukierunkowywanych na akcje polityczne, a nie na zdobywanie wiedzy. Te pytanie wstaje nie tylko przed politykami i kierownikami państwa, ale przede wszystkim właśnie przed rodzicami – czy zespoły szkolne mają służyć do celów osobistych osobnikowi o niestabilnej psychice, czy też przygotowywać młode pokolenie litewskich Polaków do życia i robienia kariery na Litwie.
Będąc przy temacie szkół warto też odnotować, iż ten model szkoły, z którego aktualnie korzystają litewscy Polacy, powstał w czasie sowieckiego socjalizmu i zachował się dotychczas w Europie w niezmiennym stanie pod naciskiem Polski jedynie na terenach, które w okresie międzywojennym siłą zostały włączone w skład Polski (Ziemia Wileńska na Litwie, czeski Śląski Cieszyński, Grodno na Białorusi i Lwów na Ukrainie). Cały świat i Europa natomiast korzystają z innych wzorców.