- Czemu stoimy, Paweł?
- Niech koń trochę odpocznie - odpowiedział ze znużeniem.
- Zimno mi. A dokąd ta droga?
- Donikąd. (Józef Mackiewicz, Droga donikąd)
Jednym z elementów dzisiejszej inauguracji drugiej kadencji zajmowania przez D. Grybauskaitė stanowiska prezydenta był szeroko reklamowany bezpłatny koncert przed prezydenturą.
Niestety, widocznie w związku ostatnią decyzją Sądu Konstytucyjnego, w wyniku której Naród Litwy będzie mógł realizować swoje prawo suwerena poprzez referendum jedynie po uzyskaniu zgody Głównej Komisji Wyborczej i Sejmu RL, bezpłatny koncert przed wejściem do prezydentury oglądało niewiele ponad tysiąc starszych osób z D. Grybauskaitė, L. Graužinienė i A. Butkevičiusem włącznie. Zresztą, sądząc z telewizyjnego reportażu – koncert był nieciekawy, a na twarzach wykonawców wyraźnie malowała się udawana radość z inauguracji i możliwości koncertowania przed progiem do prezydentury.
Suma summarum – przez kolejne pięć lat naszą Ojczyzną, Litwą, nadal będzie rządziła wychowana i wyszkolona w Leningradzie oraz Moskwie osoba, specjalistka od marksizmu – leninizmu, wieloletnia wykładowczyni Wileńskiej szkoły partyjnej. Będzie więc nasz kraj stanowił negatywne unicum w skali Europy.
Zresztą Główną Komisją Wyborczą, Komitetem Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oraz innymi strategicznymi instytucjami kierują osoby, podobnie jak D. Grybauskaitė, wyszkolone w Moskiewskiej Akademii Politycznej przy CK KPSS bądź innych analogicznych sowieckich uczelniach. Jest więc obawa, iż litewskie społeczeństwo, uczulone na sowiecką okupację, ideologię i ideologów tego okresu, może nie wytrzymać tej atmosfery, a pozbawione możliwości obrony swoich obywatelskich praw w kraju, nie tylko będzie emigrowało, a wręcz ruszy do ucieczki.
Charakterystyczne, że im większa przepaść dzieli społeczeństwo Litwy i rządzące „elity” z D. Grybauskaitė na czele, i kiedy „elity” polityczne nie krępując się publicznie mianują obywateli Litwy „banditeliais”(bandyci) tylko za to, iż występują w obronie należnych im praw, tym częściej demagogicznie przez rządzących jest używane słowo vienybė (jedność).
Powyższe i nie tylko wyraźnie więc wykazuje, iż konstytucyjny suweren – Naród Litwy – utracił wewnątrzpaństwową niepodległość.
„…po utracie suwerenności państwa – ratować suwerenność myśli” – apelował Józef Mackiewicz w Zwycięstwie prowokacji w okresie sowieckiej okupacji i panowania komunistycznej ideologii w naszym kraju. W aktualnej sytuacji, gdy partyjno – biurokratyczny system stanowi jednolity monolit, któremu przewodzi D. Grybauskaitė, ratowanie suwerenności myśli jest niezwykle ważnym zadaniem dla tych, którym nie jest obojętna przyszłość Litwy, i którzy jeszcze nie ulegli masowej propagandzie i stadnemu myśleniu.
Do tematu wrócimy.
Ryšard Maceikianec