…Szczerość każdego pisarza mierzy się nie tylko tym, o czym pisze, ale i tym co przemilcza. Józef Mackiewicz. Niemiecki kompleks.  Kultura, 1956

WILNIANIE ZASŁUŻENI DLA LITWY, POLSKI, EUROPY I ŚWIATA

(1881 - 1960). Autor St. Mackiewicz (Cat)

Zmarł znakomity uczony, profesor historii Stanisław Kościałkowski. Ale nie walory jego poważnej pracy naukowej były jak najbardziej znamienne w tym człowieku. Społeczeństwo wileńskie, które go znało przez życie całe, gotowe go było uważać za świętego i sądzę, że w tym przekonaniu było dużo prawdy. Był to prawdziwy chrześcijanin, wcielający cnoty ewangeliczne swoim życiem w otaczające go życie.

Przed pierwszą wojną światową był nauczycielem w cesarko - rosyjskich szkołach wileńskich. Już wtedy otaczała go powszechna miłość ludzi, już wtedy pracował dla swoich patriotycznych ideałów z całkowitym zaparciem się siebie. Przyszła pierwsza okupacja niemiecka i Kościałkowski stanął na czele szkolnictwa w języku polskim. Były to ciężkie czasy, kiedy ludzie siedzieli przy świecznikach, bo elektryczności ciągle brakowało i o skromnych kawałkach chleba, bo żywności i pieniędzy także brakowało, a ludzie nie byli przyzwyczajeni do dziejowej makabry, więc te ograniczenia wystarczały do wytwarzania nastroju nieszczęścia i tragedii. Na tle ówczesnego Wilna, opuszczonego i ciemnego, systemem przepustek wojskowych izolowanego od świata całego, działalność Kościałkowskiego była doprawdy żywym, oświetlającym wszystkich promieniem. Zajmował wtedy stanowisko pierwszoplanowe, był na ustach wszystkich.

Potem przyszły czasy międzywojenne. Kościałkowski został profesorem uniwersytetu. Po kolei ofiarowywano mu wszystkie godności. Żadnej nie przyjmował, od wszystkich się uchylał. Chciał koniecznie wyjechać na Litwę Kowieńską, aby tam zostać nauczycielem ludowym, ledwo go od tego powstrzymano. Taki był człowiek.

Wreszcie przyszła nowa wojna. W tych trudnych czasach znowu Kościałkowski wystąpił na plan pierwszy. Był to człowiek, który przychodzi z pomocą i ratunkiem w potrzebie, który nic dla siebie nie chce i wszystko od siebie odsuwa w czasach urodzaju. Został organizatorem polskiego szkolnictwa i znowuż przystąpił do pracy ofiarnej i kierowniczej na Bliskim Wschodzie.

Ostatnio był nauczycielem historii u sióstr Nazaretanek w Anglii. Gorący jego katolicyzm ułatwiał mu współpracę ze zgromadzeniem zakonnym.

Kościałkowski był bezpartyjnym przez całe życie. Żadne ze stronnictw nie potrafiło się pochwalić jego współudziałem natomiast zawsze stawał po stronne ludzi uciskanych. Kiedy prof. Cywińskiego, jego kolegę z pracy nauczycielskiej sprzed pierwszej jeszcze wojny, posadzono na ławie oskarżonych, Kościałkowski ostentacyjnie nie opuszczał go, a jego autorytet moralny znaczył zawsze bardzo dużo.

Kościałkowski był przesadnie skromnym człowiekiem, cnota skromności, cnota pomniejszenia swego znaczenia, swych zasług, swych możliwości, stała się u niego niedostatkiem. Był autorem ogromnej pracy o Tyzenhauzie, ilustrującej szmat zagadnień z czasów Stanisława Augusta. Ciągle ją przerabiał, ciągle opóźniał oddanie jej do druku. Wiemy o tej pracy tyle, ile czytamy o niej u innych historyków epoki stanisławowskiej, którzy ją poznali. Miejmy nadzieję, że teraz praca ta zostanie wydana, aby zostać pomnikiem człowieka, który przez całe życie potrafił być bohaterem..

Źródło: "Słowo Powszechne" 5 10 1960 r.

Kościałkowski Stanisław (1881 - 1960). Autor Bohdan Podoski.

Oddając do rąk Czytelnika niniejszą publikację autorstwa Stanisława Kościałkowskiego (1881 - 1960) profesora USB, w kolejną rocznicę pierwszej masowej deportacji ludności w dniu 15 czerwca 1941 roku, chcemy przypomnieć kolejnym pokoleniom jego postać, a także tragizm tamtych czasów, imiona i postawy ludzi, które zostały odnotowane w pamiętniku, pisanym ręką wybitnego historyka.

Redakcja serdecznie dziękuje Pani dr Ewie Petrusewicz - Drogowskiej z Eysymontów, bliskiej krewnej śp. profesora St. Kościałkowskiego oraz małżonkowi panu dr Stefanowi Petrusewiczowi, mieszkającym w Anglii, za przesłanie "Raptularza" oraz unikalnych zdjęć.

Autor niniejszego dzieła, prof. Stanisław Julian Kościałkowski urodził się w 1881 r. w Grodnie, zmarł 2 września 1960 r. w Pitsford koło Northampton w 79-tym roku życia. Był synem Józefa, lekarza, powstańca z 1863 i zesłańca syberyjskiego, rodem z Wilna, zm. w 1894 r. oraz Ludwiki z Eysymontów, zm. w 1901 r. Ukończył gimnazjum rosyjskie w Grodnie ze złotym medalem w r. 1900. Studia uniwersyteckie odbywał początkowo w r. ak 1900/1 na Wydziale Historyczno-Filozoficznym rosyjskiego Uniwersytetu Warszawskiego, później zaś w latach ak. 1901/2 do 1904/5 na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie otrzymał tytuł doktora filozofii w związku z pracą pt. "Rola polityczna Antoniego Tyzenhauza, podskarbiego nadwornego litewskiego za Stanisława Augusta". Po ukończeniu studiów uniwersyteckich, był wysłany w 1905 r. do Rzymu jako stypendysta i członek "ekspedycji rzymskiej" Krakowskiej Akademii Umiejętności, pracując najpierw pod kierunkiem prof. Władysława Abrahama, później prof. Wincentego Zakrzewskiego, w Archiwum Watykańskim ,nad aktami nuncjatury ostatniego nuncjusza przy dworze polskim Wawrzyńca Litty.

Po powrocie do kraju w sierpniu 1906 r. osiadł w Wilnie, obejmując stanowisko nadetatowego nauczyciela języka polskiego, jako przedmiotu nadobowiązkowego dla uczniów Polaków w wileńskim I i II gimnazjum męskim. Po wkroczeniu Niemców do Wilna i podczas okupacji niemieckiej (1915-1918) brał czynny udział w tworzeniu szkolnictwa polskiego w Wilnie jako naczelny kierownik szkół Stowarzyszenia Nauczycielstwa Polskiego. Był również w tym czasie członkiem tajnego Komitetu Edukacyjnego i wszedł do utworzonego w 1918 r. tajnego Komitetu Organizacyjnego przyszłego Uniwersytetu Wileńskiego.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, objął Katedrę Historii Polski na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie w marcu 1921, zrazu jako zastępca profesora, od 1927 - jako profesor nadzwyczajny, zaś od 1935 - jako profesor zwyczajny.

Poza pracą pedagogiczną prof. Kościałkowski oddawał się z równym oddaniem pracy naukowej i społecznej. Najbliższym mu było Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Wilnie. Był jego współzałożycielem w 1907 r. i przez cały czas jego istnienia czynnym członkiem Zarządu, zrazu jako sekretarz, później jako wiceprezes, wreszcie po śmierci śp. Mariana Zdziechowskiego w 1938 jako ostatni prezes. Za zasługi położone dla Towarzystwa został obdarzony przez nie tytułem członka honorowego. W związku z dziesięcioleciem wskrzeszenia Uniwersytetu Wileńskiego, w 1929 prezydent Rzeczypospolitej udekorował go komandorią orderu Odrodzenia Polski w uznaniu jego zasług dla kultury polskiej.

Spośród prac społecznych, które podejmował, na osobną wzmiankę zasługują odczyty dla więźniów i więźniarek, odbywających kary w więzieniach wileńskich. Miewał je - przeważnie z przezroczami - stale co tydzień przez lat 19, od 1920 do 1939. Jak zaznacza skromnie w swej autobiografii, spotykały się one ze strony niezwykłych słuchaczy "z największą wdzięcznością", zaś dla niego samego były "polem niezmiernie pouczających i niezapomnianych spostrzeżeń".

Po najeździe Polski przez wojska hitlerowskie i sowieckie oraz po zamknięciu Uniwersytetu przez władze litewskie w grudniu 1939, prowadził nadal wykłady .i ćwiczenia seminaryjne w domach prywatnych, tajnie, dla pozostałych w Wilnie studentów i studentek aż do czerwca 1941. Aresztowany na kilka dni przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej, został wywieziony przez władze sowieckie wraz z żoną Eugenią z Żelskich, którą poślubił w 1929 r. Uwięziono go w łagrach północno-uralskich na Syberii, w pobliżu północnego koła polarnego, zaś jego małżonkę osiedlono jeszcze dalej na wschód w kraju Ałtajskim.

Po zwolnieniu z łagru i połączeniu .się .z żoną, prof. Kaściałkowski opuścił w sierpniu 1942 r. Rosję Sowiecką i udał się do Teheranu, gdzie przebywał prawie do zakończenia drugiej wojny światowej, kierując powstałymi tam Towarzystwem Studiów Irańskich i Polsko - Irańskim Uniwersytetem Ludowym. W 1945 r. przeniósł się do Bejrutu w Libanie, będącym podówczas dużym ośrodkiem uniwersyteckim polskiej młodzieży studiującej. W ciągu pięcioletniego pobytu w Bejrucie prof. Kościałkowski rozwijał na szerszą jeszcze skalę działalność naukową, pedagogiczną i literacko-publicystyczną, zapoczątkowaną w Teheranie, m.in. kierując jako ich dyrektor powstałym w Bejrucie Polskim Instytutem Naukowym i dwuletnim Studium Pedagogicznym.

Zmuszony do opuszczenia Bejrutu w lipcu 1950 odbył wraz żoną uciążliwą podróż do Anglii w IV podpokładowej klasie na statku francuskim "Providence". Od 1951 aż do zgonu uczył dziewczęta polskie, udzielając lekcji języka polskiego i literatury oraz historii Polski w starszych klasach gimnazjum SS. Nazaretanek w Pitsford, koło Northampton w środkowej Anglii. Obok tej pracy nauczycielskiej prof. Kościałkowski prowadził nadal ożywioną działalność na polu naukowym, piastując stanowisko seniora Społeczności Akademickiej USB oraz profesora i wykładowcy na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie w Londynie i w Towarzystwie Wschodnioznawczym "Reduta". Poza tym brał udział w pracach następujących instytucji i towarzystw naukowych: w Polskim Towarzystwie Naukowym; Towarzystwie Historyczno-Literackim w Paryżu, którego był członkiem honorowym; w Zrzeszeniu Profesorów i Docentów Polskich Szkół Akademickich i w Academie International Libre de Science et de Lettres w Paryżu.

Prof. Kościałkowski od zarania swych studiów uniwersyteckich aż do ostatnich nieomal chwil życia prowadził ożywioną działalność pisarską, umieszczając swe rozprawy i artykuły, spisane niekiedy pod pseudonimami bądź podpisywane wyłącznie inicjałami, w prasie codziennej, w tygodnikach, miesięcznikach oraz w wydawnictwach zbiorowych i w periodykach naukowych. Nierzadko rozprawy jego były wydawane jako osobne odbitki. Niektóre z jego prac, wydanych już na emigracji, pisane były w języku francuskim. Tematyka jego artykułów i rozpraw była ogromnie różnorodna, zależnie od jego aktualnych zainteresowań naukowych bądź publicystycznych. Za swą działalność pisarską prof. Kaściałkowski otrzymał w okresie Niepodległości srebrną odznakę Akademii Literatury.

Głównym dziełem, które, jak zaznacza w swej autobiografii, miało stać się jego opus vitae była "Wielka monografia poświęcona Antoniemu Tyzenhauzowi, podskarbiemu nadwornemu litewskiemu, i jego nader różnorodnej działalności na tle wewnętrznych dziejów Litwy za Stanisława Augusta w pierwszym 15-leciu jego panowania (1765-1780)". Pracował nad nią stale, choć dorywczo ze względu na inne zajęcia, począwszy od 1904 przez lat 35. Nie przerwał .pracy nad nią nawet po najeździe wojsk sowieckich na Wilno. Przygotowaną do druku, opatrzył przedmową ukończoną 12 stycznia 1941 roku.

Prof. Kościałkowski był przede wszystkim pedagogiem, wywierającym przemożny wpływ na młodzież, którą darzył miłością, i która odwzajemniała mu szczerym, głębokim przywiązaniem. Miał piękny metaliczny głos, znakomitą dykcję, dar jasnego wykładu i umiejętność zainteresowania jego treścią każdego słuchacza bez względu na jego wiek i wykształcenie. Miał w sobie ogromne zasady duchowe, pragnął być każdemu pomocnym, promieniowała zeń wielka dobroć, która była zasadniczą cechą jego charakteru. Nie zasklepiał się w swych pracach naukowych. Żył pełnią życia narodowego, był patriotą w najszlachetniejszym tego sława rozumieniu; był chrześcijaninem w najgłębszym tego wyrazu znaczeniu.

NCz 23 (562)

Nasz Czas
 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com