…Genezy koncepcji mojej skłonny jestem dopatrywać się w założeniach politycznych W. Ks. Witolda: obydwa państwa utworzyły wówczas związek, który upodobnić można do dwóch ludzi opartych wzajem plecami, a zwróconych twarzami w przeciwległe strony. Wielkie Księstwo Litewskie na wschód, Korona na zachód. W ten sposób każde z tych państw miało zabezpieczone tyły. Nic oczywiście nie stało na przeszkodzie, aby działać miały, zależnie od okoliczności, w jednym kierunku wspólnie. Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002

Kęstutis Girnius w publikacji Drąsos kelias ar Lietuvos sąrašas?, zamieszczonej 4 czerwca br. w „Lietuvos žinios“  odnotowuje, iż (...) Patikimi šaltiniai man yra sakę, kad Lenkijos ir Rusijos ambasados dirba kartu, siekdamos sukurti bendrą rinkėjų bloką ( Wiarygodne żródła mnie informowały, iż ambasada Polski i Rosji pracują razem, w celu utworzenia wspólnego bloku wyborczego).

Dziwić się należy braku rozeznania u Kęstutisa Girniusa, zdawałoby się doświadczonego obserwatora życia politycznego. O tej współpracy – pokątnej i otwartej - już od kilku lat ćwierkają wszystkie  wróble wileńskie.

 Zresztą jakże być może inaczej, jeżeli Janusz Skolimowski, rzekomo reprezentujący interesy sąsiedniej Polski, jest wychowankiem Moskiewskiego Institutu Sowieckiej Dyplomacji, gdzie, jak wiadomo, uczono tylko i wyłacznie sowieckiej dyplomacji, polegającej na intrygach i prowaokacjach wobec normalnego demokratycznego świata. 

Nie bylibyśny więc wcale ździwieni, gdyby się z czasem okazało, że pomocnok W. Tomaszewskiego, oficer KGB w randze majora, czy kierownik „polskiego działu“ DELFi, będący wnuczkiem nkgebisty z pierwszej sowieckiej okupacji, zajęli stanowiska akurat z rekomendacji powyższych ambasadorów.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com