…Wobec zazębienia interesów międzynarodowych, nie ma już dziś miejsca na suwerenności państwowe starego typu. Jeżeli jakiś naród chce pozostać suwerennym, winien rozumieć, że taka możliwość istnieje jedynie przez integralne włączenie się do wolnego świata. …Musimy zdać sobie sprawę, że zachodzi wielki proces przejścia od dotychczasowego „adwokatowania” interesom narodowym, do „adwokatowania” interesom ludzkim. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962

Tegoroczna zima mimo trwających jeszcze prawie dwudziestostopniowych mrozów wyraźnie zbliża się do przedwiośnia, a bezwietrzna i słoneczna pogoda zachęca  do przechadzek, które po raz kolejny przekonują, iż mamy do czynienia z miastem niepowtarzalnie pięknym i niezwykle wygodnym do życia.

Oślepiająca czystość i biel śniegu, lezącego na stokach Gór Stołowej i Trzech Krzyży oraz całkowite bezludzie jedynie przekonuje, jak mało doceniamy i korzystamy z dobrodziejstw unikalnego ukształtowania terenu, znajdującego się w zasięgu ręki na Starówce.
Inna rzecz, że brakuje naszemu miastu tej zwykłej ludzkiej, a nie urzędniczej na pokaz, miłości. Pisaliśmy już nieraz o braku stoisk do obserwowania i fotografowania ze wzgórz poszczególnych najbardziej widowiskowych części miasta. Śliskie ścieżki i schody oraz nigdy nie podcinane chaszcze i zarośla w samym centrum miasta jedynie potęgują obraz „miłości na pokaz” urzędników samorządowych, których poziom osobistej kultury najwyraźniej nie pozwala zrozumieć wielkości i potrzeb Wilna. Zajęci samoreklamą w Facebook i układankami koalicyjnymi na szczęście nie mają wpływu na historyczny krajobraz i zmiany pór roku. I dlatego jesteśmy pewni nadejścia wiosny, w promieniach której Wilno zabłyśnie nowymi niemniej pięknymi barwami.

Tak jak od wieków.

Na zdjęciach: zimowe widoki Wilna z Gór Zamkowej, Trzech Krzyży i Stołowej.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com