…Nie należy zapominać, że demokracja to jeszcze nie wolność. Demokracja to tylko równość. Dopiero liberalizm jest ­wolnością. Połączenie równości z wolnością ma wreszcie stwarzać ów ideał, który wszyscy pragniemy osiągnąć. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962

WILNIANIE ZASŁUŻENI DLA LITWY, POLSKI, EUROPY I ŚWIATA

Wilnianin budujący współpracę i pokój

Dzień 16 października b.r. był dniem szczególnym w życiu Królewca (Kaliningradu). Po raz pierwszy pod sztandarami ośmiu państw - Litwy, Polski, Łotwy, Estonii, Białorusi, Niemiec, amerykański Boston przekazał w sposób szczególny pozdrowienie dla rosyjskiego Królewca, obchodzącego swoje 750- lecie. A stało się to za sprawą Syna Ziemi Wileńskiej Jana Miluna, dziś obywatela Stanów Zjednoczonych i Polski.


Jan Milun, przewodniczący Towarzystwa Moniuszkowskiego w Bostonie, znany z organizacji uroczystych koncertów z okazji kolejnych jubileuszy pontyfikatu śp. Jana Pawła II, w tym 15-lecia w roku 1993 w Katedrze Wileńskiej, wymarzył, iż taki koncert powinien się odbyć również na terenie Rosji, do której papież niestety nie odbył pielgrzymki. Jeszcze za życia Jana Pawła II Jan Milun chciał zorganizować w Królewcu koncert w czasie oczekiwanej w b.r. kolejnej pielgrzymki papieża do Polski, licząc nawet, że papież chociaż na chwilę będzie mógł to miasto odwiedzić.

Niestety, śmierć papieża wniosła korektę w zamierzenia - postanowił więc takie muzyczne spotkanie zorganizować w kolejną 27. rocznicę Jego pontyfikatu - 16 października.

I stało się. Wypełniona po brzegi sala Filharmonii w Królewcu, na scenie której widzimy śpiewaków i muzyków z Rosji, Litwy, Polski i USA oraz flagi sześciu państw, uroczyście pod dźwięki orkiestry Bałtyckiego Okręgu Wojskowego są wnoszone państwowe sztandary Rosji i Stanów Zjednoczonych. Brzmią hymny narodowe. Koncert rozpoczyna się również na stojąco wykonaniem przez połączone chóry Gaude Mater Polonia. Wszystko od samego początku i do ostatniego akordu niezwykle uroczyste, wzruszające, piękne, zorganizowane z najwyższą precyzją.

Niekończące się oklaski, kwiaty, listy gratulacyjne i słowa wdzięczności, które padły pod adresem organizatorów i wykonawców, i szczególnie Jana Miluna, na pewno nie mogą nawet częściowo przekazać głębi uczuć uczestników uroczystego koncertu. Dla wielu, a szczególnie dla obecnych tam Winian, w ślad za organizatorem koncertu, łza radości i zaszczytu, że się udało i że Wilnianin potrafi, co i raz cicho spływała z oczu...

Było to muzyczne wydarzenie o znacznie szerszym, nie tylko kulturalnym wydźwięku, jakiego w Rosji jeszcze nie było. Również z tego powodu, iż zawarło w sobie kilka premierowo wykonanych utworów. Szczególne wrażenie na uczestnikach koncertu wywarła światowa premiera Symfonii da Camera kompozytora Christophera R. Zorby, poświęcona żonie i synowi, który zginął w samolocie, po uderzeniu w nowojorskie wieżowce 11 września 2001 roku.

"Tylko zawdzięczając Waszej energii i woli mógł się odbyć ten niezwykły koncert symbolizujący przyjaźń i współpracę między Królewcem, Rosją, Stanami Zjednoczonymi i krajami bałtyckimi"- napisał w liście dziękczynnym do Jana Miluna gubernator obwodu królewieckiego Georgij Boos. I rzeczywiście, nie różami była wysłana droga do tego triumfu. A ci, co utrudniali organizację tego muzycznego spotkania bądź byli obojętni w chwili, gdy trzeba było pomóc, na pewno po zakończeniu koncertu czuli się zażenowani, iż nie uczestniczyli w przygotowaniu tego niezwykłego historycznego muzycznego spotkania, budującego dobro, piękno, współpracę i pokój.

W koncercie, oprócz wymienionej orkiestry dętej, udział wzięli: Orkiestra Symfoniczna Królewieckiej Filharmonii, (dyrygent Viktor Bobkov), Dziecięcy Chór Litewskiego Radia i Telewizji pod kierunkiem Reginy Maleckaite, Chór Gdańskiej Akademii Medycznej pod kierunkiem Jerzego Szarafińskiego, Chór Królewieckiego Liceum im. S. Rachmaninowa, dyrygent Iryna Szwed oraz zespół kameralny powołany w trakcie przygotowania koncertu z udziałem Jana Miluna.

Delegacją z Litwy niezwykle serdecznie opiekowali się organizatorzy i księża z litewskiej i polskiej parafii w Królewcu. Artyści z Litwy i Polski uczestniczyli też w niedzielnej porannej Mszy św. w kościele p.w. św. Alberta, gdzie wystąpili z krótkim koncertem przed zgromadzonymi.

Jan Milun niebawem ponownie zawita do drogich jego sercu Wilna, gdzie studiował i pracował, i Dowgidanc koło Koleśnik, gdzie dorastał i nasiąkł na całe życie pięknem i wolą niesienia dobra dla innych, snując plany kolejnych spotkań i koncertów, zbliżających ludzi. Teraz na innym kontynencie.

Na zdjęciu: Pozdrowienia po zakończeniu koncertu przyjmuje jego organizator i dyrektor artystyczny Jan Milun.

Ryszard Maciejkianiec

Wilno - Królewiec

Nasz Czas 21/2005 (670)

Nasz Czas
 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com