…Symbolem ciemnoty politycznej, głupoty mas, symbolem krótkowzroczności, jakiegoś specyficznego chamstwa, ciasnoty nieprawdopodobnej, obłędu nieomal - niech służy fakt następujący: oto nad Wilnem, nad lotniskiem Porubanku, błyszczy czerwona gwiazda bazy sowieckiej. Straszliwy cień czerwonego terroru pada na życie, mienie i sumienie chrześcijańskiej ludności. Tymczasem ludność ta nie ma nic lepszego do roboty, jak tłuc się wzajemnie po własnych świątyniach, tłuc do krwi podczas modłów, spierając się o to - czy w kościołach katolickich śpiewane być mają pieśni w języku polskim, czy litewskim!!! Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002
Jak już informowaliśmy naszych Czytelników 16 czerwca br. w Wilnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Litwy odbyło się spotkanie litewskich polityków oraz historyków z Litwy, Białorusi, Polski i Ukrainy, poświęcone 220. rocznicy powołania Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Obojga Narodów, którym kierował kanclerz Litwy Joachim Chreptowicz.
Referat wprowadzający do dyskusji na spotkaniu wygłosił polski historyk dr Krzysztof Tracki.
Poniżej zamieszczamy wywiad z dr Krzysztofem Trackim, autorem wydanej w wileńskim wydawnictwie „Czas” książki „Ostatni kanclerz litewski” oraz tekst wygłoszonego w MSZ referatu pt. ”Polityk, prawodawca, szef dyplomacji Obojga Narodów - portret polityczny Joachima Litawora Chreptowicza w okresie Sejmu Wielkiego”.
Natomiast wysunięty przez dr. Krzysztofa Trackiego pomysł odsłonięcia w Wilnie tablicy czy pomnika, upamiętniających Joachima Litawora Chreptowicza, uważamy za godny upowszechnienia i wszechstronnego poparcia.
Redakcja: Nie jest to Pana pierwsza wizyta w Wilnie.
Krzysztof Tracki: Niestety dawno straciłem już rachubę. Nie jestem oryginalny, gdy stwierdzam, że magia tego miasta, położonego pośród wzgórz, przyciąga w sposób szczególny. Dlatego, jak wielu mi podobnych, odwiedzam je pod każdym możliwym pretekstem, kilka razy w roku, mimo sporej odległości, jaką przebywam z Górnego Śląska. Prywatnie z rodziną, jako nauczyciel z młodzieżą lub przewodnik turystyczny wraz z grupami, które oprowadzam. Nie przeszkadza temu fakt, że nie mogę się pochwalić żadnymi więzami rodzinnymi, łączącymi mnie z Wilnem. To miasto – niegdyś tygiel narodów, zwyczajnie tego ode mnie nie wymaga. Wszystko stymuluje mistyczna tęsknota za Wielkim Księstwem Litewskim, chcę to podkreślić – za Litwą taką jaką widział ją Józef Mackiewicz z jej tradycją trzech (co najmniej) narodów, rozdzielonych przemocą in partes tres, wbrew racjom geopolitycznym.
Dziś w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Litwy pod przewodnictwem wiceministra Evaldasa Ignatavičiusa odbyła się dyskusja pt. „O tradycji dyplomacji WKL w kontekście współczesnej dyplomacji”. Była ona poświęcona 220. rocznicy powołania Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Rzeczpospolitej Obojga Narodów, którym kierował kanclerz Litwy Joachim Chreptowicz. Zebrani dyskutowali o sytuacji politycznej Litwy w drugiej połowie XVIII wieku, o znaczeniu powołania ówczesnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o osobowości Joachima Litawra Chreptowicza i dyplomaty Michała Kleofasa Ogińskiego.
W Wilnie, w Narodowej Galerii Sztuki (www.ndg.lt) do 28 sierpnia trwa wystawa pt. Pomniki, których już nie ma. Przechadzka po Wilnie. Zwiedzający mogą obejrzeć ponad 100 zdjęć, szkiców, projektów od końca XIX wieku do dziś. Świetnym uzupełnieniem tematu są nagrania z różnych okazji, które miały miejsce w Wilnie i które można obejrzeć na monitorach.
Są tu zdjęcia znanych fotografów jak Jana Bułhaka, Stanisława Fliberte Fleury, Józefa Czechowicza, Leona Butkowskiego i innych.
Znaczący fragment wystawy stanowią nieznane społeczeństwu projekty pomnika Adamowi Mickiewiczowi - Xawerego Dunikowskiego, Henryka Kuny, Antoniego Madeyskiego, Tadeusza Tołwińskiego, Czesława Przybylskiego, Leonarda Miszkińca oraz zrealizowany Zbigniewa Pronaszki. Tu można też obejrzeć uroczystości, związane ze wznoszeniem w Wilnie pomników
Dziś w Instytucie Języka Litewskiego w Wilnie uroczyście obchodzono 175 rocznicę urodzin Jana Karłowicza – etnografa, muzykologa, językoznawcy, badacza języka litewskiego i folklorysty, oraz 135 rocznicę urodzin jego syna, Mieczysława Karłowicza, kompozytora i dyrygenta, autora „Rapsodii litewskiej”, późniejszego taternika, fotografika i publicysty.
Czytaj więcej: Poświęcone Janowi i Mieczysławowi Karłowiczom
Te znane staropolskie przysłowie jest dotychczas używane dla podkreślenia, że dane słowo, bez względu na późniejsze okoliczności, powinno być dotrzymywane. A opis anegdoty, która to dała podstawę do zaistnienia przysłowia, po raz pierwszy został zapisany przez Wacława Potockiego jako Mazur z kobyłą w zbiorze Iovialitayes opublikowanym w odległym 1747 roku, której głównymi bohaterami są szlachcic Jakub Zaleski, król Jan III Sobieski i kobyłka.
Odwiedza nas 169 gości oraz 0 użytkowników.