Wczoraj w Wilnie na Placu im. V. Kudirki przed gmachem Rządu RL odbyła się pikieta naukowców, mająca na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa i władz na ich trudną sytuację materialną. Podstawowym hasłem, jednoczącym zgromadzonych, było domaganie się zwiększenia wynagrodzeń, które, szczególnie odnośnie młodych naukowców, są wyjątkowo niskie i nie mogą zabezpieczyć  w miarę godnej egzystencji.

Tym niemniej jej organizatorzy najwyraźniej świadomie nie poruszyli podstawowego problemu naukowców – przyznawanie  antykonstytucyjnych przywilejów  naukowcom, którzy osiągnęli wiek emerytalni.  Dziś takie antykonstytucyjne dodatki do rent starczych w postaci państwowych rent w wysokości 500 LT otrzymuje większość sowieckich kandydatów nauk, niezależnie od ich osiągnięć naukowych i dydaktycznych, niezależnie od tego czy się zajmowali się nauką czy pseudo nauką, nauczali matematyki i języka litewskiego na Uniwersytecie Wileńskim czy też marksizmu – leninizmu w Wileńskiej wyższej partyjnej szkole, gdzie m. innymi  wykładali i  uczyli się tacy wybitni działacze naszych czasów jak D. Grybauskaitė, Z. Vaigauskas, G. Kirkilas i inni.

Jest to tak zwana „łapówka za milczenie i bezwarunkowe popieranie władz”, a dlatego starsze pokolenie naukowców już otrzymujących powyższe antykonstytucyjne datki lub ci, co niebawem mogą je otrzymać, w pikiecie udziału nie brali. Nie widać ich zresztą i w życiu publicznym czy dyskusjach o stanie i potrzebie naprawy państwa. Jest to wyjątkowo dobry sposób na niepokornych, na organizowanie pokoleniowych podziałów oraz doskonały instrument do manipulowania środowiskiem naukowców.

Mało znaną ciekawostką jest fakt, iż podobnych antykonstytucyjnych przywilejów nie stosuje w żadnym sąsiadującym z naszym krajem państwie UE – ani na Łotwie, ani w Estonii, ani w Polsce.  W powyższych i innych krajach z antykonstytucyjnymi przywilejami, wywodzącymi się z sowieckiej epoki, skończono w następny dzień po ogłoszeniu niepodległości.

Stąd przede wszystkim wynika główny dylemat wewnątrzśrodowiskowy naukowców - czy być niewolnikami polityków i różnych kierowników, a na starość przy lojalnym zachowaniu się,  zgromadzeniu odpowiednich rekomendacji i ucałowaniu w rączkę otrzymywać antykonstytucyjną dodatek do renty starczej, czy też być ludźmi wolnymi i służyć za godne wynagrodzenie wyłącznie Nauce. Wybór należy do naukowców.

Na zdjęciu: pikieta naukowców na Placu im. V. Kudirki.