…Nie należy zapominać, że demokracja to jeszcze nie wolność. Demokracja to tylko równość. Dopiero liberalizm jest ­wolnością. Połączenie równości z wolnością ma wreszcie stwarzać ów ideał, który wszyscy pragniemy osiągnąć. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962

(...) Powieści Maćkiewicza skłaniają do sceptycyzmu wobec literatury, bez ustanku przyrządzanej w coraz to innym sosie, w sosie obowiązującej w danym momencie mody, ideologii, polityki i tak dalej. Mają żywą narrację, zaciekawiają, tak że „nie można  się  oderwać”. (…)Jego proza jest zwarta, oszczędna, funkcjonalna, widzi się co opisuje, a już specjalnie krajobraz jego okolic. (…)Szlachcic szaraczkowy, jak go nazwałem, z tych upartych, wzgardliwych, zaciekłych milczków, pisał na złość. Na złość całemu światu, który czarne nazywa białym i nie ma nikogo, kto by założył veto. I właśnie w tej pasji jest sekret jego stylu. (Cz. Miłosz. Rok myśliwego. Biblioteka Kultury, tom 462. Instytut Literacki, Paryż 1990).
Przed kilku dniami wydawnictwo „Bredis” wydało w języku litewskim powieść Józefa Mackiewicza „Nie trzeba głośno mówić” (Nereikia garsiai kalbėti). Jest to, naszym zdaniem, wydarzenie szczególne na litewskim rynku wydawniczym z kilka powodów.

Po pierwsze jak dotychczas nie ma i najwidoczniej już nie będzie autora a jednocześnie świadka wydarzeń okresu drugiej wojny światowej, który literacko zanotował losy „małych ludzi” na tle wielkich wydarzeń historycznych w Wilnie, Kownie, Mińsku i w innych ośrodkach wielkiego teatru wojny.

Po drugie opisu wydarzeń i postaw ludzi dokonał Józef Mackiewicz nie z pozycji ciasnego polskiego nacjonalizmu, a jako wielki pisarz w przekonaniu oraz w zgodzie z zasadą i myślą przewodnią całego swego życia i dorobku, iż jedynie prawda jest ciekawa.

Po trzecie powieść odkłamuje wiele tzw. legend, ugruntowanych przez sowiecką i polską historiografię o bohaterskich walkach armii sowieckiej, czy też  podobnych czynach AK. Skrupulatne natomiast korzystanie autora z autentycznych nazwisk i dokumentów, dokładnych dat i liczb pozwala czytelnikowi nareszcie skorzystać z niezmąconego  źródła wiedzy o tym, jak to było naprawdę.

Nie znajdzie więc czytelnik w tej książce panegiryk dla AK, a jedynie uargumentowaną krytykę, iż wyraźnie naszpikowana przez sowiecką agenturę,  swoimi działaniami, udziałem w wspólnych operacjach  „wyzwalania” oraz propagandę jednego wroga, znacznie ułatwiła sowieckiemu okupantowi wchodzenie i ugruntowywanie się w terenie na długie powojenne lata.

Nie ma tu też, jak to często u innych autorów publikacji bywało, zbiorowego potępiania za wymuszoną współpracę z hitlerowskim okupantem. Dla niego nie istniały dobre i złe narody, a jedynie dobrzy czy źli poszczególni ludzie i szczególnie - dobre i złe systemy.

Po zgonie Józefa Mackiewicza w roku 1985, wykładowczyni Uniwersytetu w Berkeley w Stanach Zjednoczonych Jadwiga Maurer zaznaczyła: „(…)Zgon Józefa Mackiewicza jest ogromną stratą dla literatury. Ale przybył nam klasyk, nowy interpretator dziejów, na którego sądy będą się powoływały przyszłe pokolenia. Śmierć uczyniła go świadkiem zarówno i sędzią, a że sam nic już nie doda do swego dzieła, więc stało się ono epickie też i w tym znaczeniu, że jest zamknięte, bo skończyła się epoka Józefa Mackiewicza(…). Historia z dnia na dzień pod piórem Józefa Mackiewicza wysnuwa wnioski na przyszłość” (Kultura,  Paryż) 1985, nr 7/8).

Nic dodać czy ująć. Możemy tylko ubolewać, iż litewski czytelnik będzie mógł poznać treści tego epokowego dzieła prawie po pół wieku od chwili jego napisania przez Józefa Mackiewicza.

(rm)

Józef Mackiewicz. Nereikia garsiai kalbėti. Briedis, Vilnius 2015. Str. 536.

Przetłumaczyła na język litewski  Aldona Baliulienė.

UDK 821.162.1-31 Ma75; ISBN 978-9955-26-530-6








Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com