…I wypuściłbym na Europę patrole mongolskich opryczników, aby nahajami z byczej skóry, strzegły wolności słowa, i nie dopuszczały przemocy jednego z tych słów nad drugim. Bo nie to wydaje mi się najważniejsze w życiu, jakie kto ma przekonania, a to jedynie - by każdy je mógł swobodnie wypowiadać. Józef Mackiewicz. Gdybym był chanem… Kultura, 1958

WILNIANIE WSPÓŁCZEŚNI

Polka odnosi kolejne sukcesy
na litewskiej scenie

Rozmowa z Agnieszką Olszewską.

Będąc jeszcze uczennicą osiągnęła w swoim życiu bardzo wiele. Brała czynny udział w przeróżnych konkursach recytatorskich i muzycznych. Śpiewała w Kwartecie Polskim, uczestniczyła w konkursie "Dziewczyna Kuriera" oraz "Szansa na sukces" w Polsce. Scena stała się jej drugim domem, czuje się tu swobodnie i pewnie.

Do jakiej szkoły Pani uczęszczała? Jak potoczyło się Pani życie po ukończeniu szkoły?

Pochodzę z polskiej rodziny i uczęszczałam do polskiej szkoły im. W. Syrokomli. Rozpoczęłam studia polonistyczne na Uniwersytecie Wileńskim. Później wyjechałam na pół roku do Krakowa i tam kontynuowałam studia. Bardzo chciałam zostać w Polsce na dłużej, dlatego złożyłam podanie na Uniwersytet Warszawski i zostałam przyjęta na kolejne trzy lata studiów.

Swoją przyszłość chciałaby Pani związać z Litwą, czy planuje zamieszkać na stałe w Polsce?

Tak naprawdę nie wiem, gdzie chciałabym mieszkać. Kiedyś planowałam wyjazd do Włoch, lecz plany nieco się zmieniły i zostałam na Litwie.

W zeszłym roku brała Pani udział w telewizyjnym show "Baras". Była Pani jedyną Polką wśród pozostałych uczestników. Czy nie sprawiło to jakichś trudności w obcowaniu, konkursach?

Na początku bałam się, że będzie mi trudno porozumieć się w języku litewskim, lecz po kilku dniach szło mi o wiele lepiej. Od początku wszyscy uczestnicy przyjęli mnie bardzo ciepło i pozytywnie, szybko się ze wszystkimi zaprzyjaźniłam.

Czy coś się zmieniło w Pani życiu po zakończeniu show?

Życie zmieniło się całkowicie. Przede wszystkim stosunki z przyjaciółmi, znajomymi, zmieniłam też pracę. Obecnie pracuję jako organizator przeróżnych imprez, konferencji, prezentacji poszczególnych firm. Nie jest to praca łatwa, lecz ciekawa.

Podczas trwania show "Baras", Pani szczególnie się wyróżniła wykonaniem polskich piosenek. Czy śpiew w Pani życiu zajmuje ważne miejsce?

Śpiew w moim życiu, oprócz rodziny, zajmuje najważniejsze miejsce, jest moją pasją życiową. Uczęszczałam do szkoły muzycznej, gram na flecie i trochę na fortepianie. Uczestniczyłam w Warsztatach Piosenkarskich w Polsce, razem ze znanymi polskimi piosenkarzami, np. Krystyną Prońko.

Wiemy, że obecnie bierze Pani udział w konkursie "Eurowizja 2004"?

Obecnie odbywa się już drugi etap konkursu. Wskrótce można będzie oglądać w telewizji kolejną dziewiątkę uczestników, z których zostaną wyeliminowane tylko trzy osoby do kolejnego etapu. W finale będzie brało udział tylko osiemnastu uczestników. Drogą głosowania, przez widzów oraz komisję, zostanie wybrana jedna osoba, która w tym roku zaprezentuje Litwę na europejskim konkursie "Eurowizja 2004" w Turcji.

Jak rodzina i koledzy odnieśli się do decyzji uczestniczenia w takim konkursie?

To właśnie przyjaciele zaproponowali mi, żebym spróbowała. W końcu się zdecydowałam i w ostatnim terminie oddałam nagraną piosenkę.

Jakie są plany na przyszłość?

Moje plany są związane z muzyką. W przyszłości chcę wydać własną płytę. Nagrałam już kilka piosenek, między innymi znajdzie się tu piosenka "Ja i ty", którą zaśpiewałam w show "Baras". Będzie to wersja angielska, chociaż, o dziwo, znajomi Litwini sugerują mi, żebym nagrała po polsku.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Rozmawiała Beata Gryniewicz

Nasz Czas 2/2004 (627)

Nasz Czas
 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com