…Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my, ludzie, nazywamy „prawdą” jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w wolnej dyskusji. Dlatego ustrój komunistyczny, który tego zakazuje, musi być siłą rzeczy – wielką nieprawdą. Znalazłszy się tedy w świecie uznającym wolność jednostki i wolność myśli, winniśmy czynić wszystko, aby nie zacieśniać horyzontów myślowych, ale rozszerzać; nie zacieśniać dyskusji, a ją poszerzać. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962

WILNIANIE ZASŁUŻENI DLA LITWY, POLSKI, EUROPY I ŚWIATA

(1787-1861)

Żołnierz czy poeta?

Koleje życia i twórczości Antoniego Goreckiego.

Autor Jolanta Orłowska (Misiewicz)

Między Wilnem a Dusieniętami

Antoni Gorecki (1787-1861) - poeta, uczestnik wojen napoleońskich i powstania listopadowego - niegdyś mieszkał i tworzył na Wileńszczyźnie. Po powstaniu wyemigrował do Francji i nigdy już nie powrócił na ziemię ojczystą. Na obczyźnie powstała zasadnicza część dorobku poetyckiego pisarza. W okresie romantyzmu Gorecki był znany i lubiany, od wielu lat jednak postać ta jest zapomniana i niesłusznie pominięta w rejestrze nazwisk zasłużonych dla literatury polskiej. Poeta zasłynął przede wszystkim jako satyryk i bajkopisarz, który w sposób niekonwencjonalny wskazywał i krytykował wady społeczne. Przy zetknięciu z Antonim Goreckim najbardziej fascynujące i zajmujące są trzy rzeczy: oryginalność, talent poetycki oraz niepospolita, zajmująca osobowość.

Antoni Gorecki urodził się w 1787 roku w Wilnie w rodzinie wojskiego - Walentego Goreckiego i Anny z Reuttów. Ojciec Antoniego, syn Kaspra, prawnuk Michała, sędziego grodzkiego chełmskiego należał do zamożnego szlacheckiego rodu o głębokich tradycjach patriotycznych. Od 1400 roku Goreccy należą do herbu Dołęga.

Antoni przyszedł na świat w Wilnie jako czwarte, najmłodsze dziecko w rodzinie. Miał starsze od siebie siostry - Różę (z pierwszego małżeństwa żonę Tadeusza Wysogierda, z drugiego - Ludwika Zambrzyckiego) i Scholastykę (później żonę Melchiora Wańkowicza, matkę Walentego - słynnego portrecisty) oraz brata Józefa. Charakteryzując młodszego syna Anny Goreckiej, Morawski pisał: "Antoni, młodszy, twarzą brzydki jak grzech śmiertelny, ale /.../ najmilszy człowiek, który patrząc się w lustro ściskał ramionami i sam na siebie "czysty Żydek" powiadał, był przeciwieństwem starszego brata"1. Wrażliwy i uczuciowy był zawsze troskliwym synem i przyjaźnie nastawionym do otoczenia człowiekiem.

Po niesystematycznym wykształceniu początkowym, które otrzymał w domu, w 1802 r. Antoni Gorecki wstąpił na Wydział Literatury Uniwersytetu w Wilnie, w czasie studiów zapoznał się i zaprzyjaźnił z Lelewelem. W 1805 roku ukończył naukę z wyróżnieniem. W tym czasie zaczął przejawiać się talent poetycki Antoniego. Debiutował dając do druku w "Dzienniku Wileńskim" przekład pierwszej elegii Tybulla2.

Jako dziewiętnastoletni młodzieniec, Antoni Gorecki przedostał się do Księstwa Warszawskiego i rozpoczął służbę wojskową w 3. pułku piechoty pod dowództwem Kaliksta Zakrzewskiego, następnie służył w pułkach 11. i 15. Zdobył tytuł oficera. Nawet w wojsku nie wypuszczał pióra z ręki. "Wójcicki pisze o nim w jednej ze swoich prac pamiętnikarskich: "Najwięcej tworzył przy robotach fortecznych Modlina, gdzie był wykomenderowany do ich dozoru. Siedząc na usypiskach wysokich wałów, spoglądając to na niebieskie wody Narwii, to na białe Wisły, które tu się łączą razem, przy ich szmerze rzucał na papier swe wrażenia i uczucia"3. Podczas kampanii 1812 roku Gorecki został, jako ceniony już autor pieśni obozowych, adiutantem generała Stanisława Mielżyńskiego. Brał udział między innymi w walkach pod Smoleńskiem, Możajskiem, Tarutino. Po bitwie pod Możajskiem Napoleon mianował go 11 października 1812 roku kawalerem Legii Honorowej.

Klęska wojsk francuskich w walce z Moskalami pozostawiła na długie lata gorycz w sercu młodego patrioty. W 1818 roku poeta opublikował w "Tygodniku Polskim" wiersz pod tytułem Bitwa pod Berezyną, wyrażający rozczarowanie i żal poety do Bonapartego:

(...) Nieszczęśliwy nasz naród ufał ci na próżno,
Upada dzieło ręką stawione bezbożną.
Na to ci mały człecze Bóg miecza pożyczył,
Abyś ludy uwolnił, nie trony dziedziczył (...)4 .

Po wystąpieniu z wojska w 1815 roku w stopniu kapitana, Antoni Gorecki osiadł w majątku rodzinnym Dusienięta ( Dusinienai). Jest to nieduża miejscowość, sąsiadująca z Czarnym Borem, przecięta rzeczką Rudomianką.

Antoni Gorecki, jako młody polski oficer, był często zapraszany do salonów arystokratycznych Warszawy, Wiednia i Wilna. Podczas licznych balów, które odbywały się w okresie karnawałowym, poeta miał okazję przebywać w wyszukanym towarzystwie. "Gorecki, bardzo nieładny nadzwyczaj lubił piękne kobiety - pisze Stanisław Morawski we wspomnieniach z lat młodości. - Zaintrygowała go wielce piękna Wielopolska, jak ją pierwszy raz w salonie zobaczył. Czy dla tego nerwowego uczucia, czy z przypadku jąkać się zaczął w rozmowie. Panna Wielopolska (...) parsknęła na to ze śmiechu."5 Obrażony Gorecki wpisał później do sztambucha pięknej damy następujące słowa:

W tych wierszach pozostanie dwóch wad pamięć wieczna:
Ja, żem był zajękliwy, Pani, że niegrzeczna.
I rzekną potomkowie, czyniąc porównanie,
Że tam winna natura,tu - złe wychowanie6 .

Według Józefa Falkowskiego, "była to nie panna, lecz pani Janowa Wielopolska, z domu Potulicka, znana z dowcipu i szybkiej decyzji"7. Odpowiedziała ona wnet Goreckiemu, wysyłając mu do Wiednia ten oto czterowiersz, który zamieścił w swojej książce Stanisław Morawski:

"Błędnym, choć dowcipnym, często mędrków zdanie
Gdyż śmiech płodem natury tak, jak zająkanie...,
A kto dowcip zaostrza i płeć słabą łaje,
Dobrego wychowania dowodu nie daje"8.

W latach 1816-1818 Antoni Gorecki podróżował po Europie: zwiedził Niemcy, Francję, Austrię i Włochy. Z podróży po Europie Antoni Gorecki przywiózł piękną pamiątkę - album z dedykacjami od przyjaciół, spotykanych po drodze. W tym czasie poeta nadal tworzył wiersze wojenne i bajki, najczęściej o treści politycznej. Swe utwory zamieszczał głównie w "Dzienniku Wileńskim", wydawanym nakładem księgarni Zawadzkiego w Wilnie i w "Pamiętniku Warszawskim", wydawanym przez Węckiego w Warszawie. Od 1817 roku Bruno Kiciński wespół z J. Brykczyńskim wydawał "Tygodnik Polski i Zagraniczny", który Franciszek Salezy Dmochowski określił jako "pismo literackie dla płci pięknej przeznaczone"9. Liczne utwory zamieszczał tu między innymi Antoni Gorecki, bliski przyjaciel redaktora. O zażyłych stosunkach obu poetów świadczą liczne utwory Goreckiego, skierowane do tłumacza Przemian Owidiusza, na przykład Wiersz do Brunona Kicińskiego, pisany 12 marca 1818 roku w Wiedniu:

Bruno Kiciński, przyjacielu luby!
Z którym mięłączą wiek młody,
Miłość nauki, swobody,
I święte Apollaśluby (...)10.

Do Litwy

Córce mojej Annie Biszewskiej, jej mężowi i jej dziatkom wiersz ten 73 letni starzec, na pamiątkę ofiarną.

O! Litwo! Luby mój kraju rodzinny,
Już cię przed zgonem moim nie zobaczę;
Tu między Franki, w ich ziemi gościnnej,
Kości me złożę tułacze.

Nie wiem ja jakąśmierć zrobi zmianę,
Co w moim będzie istnieniem,
Lecz kiedy wolnym Duchem zostanę,
Zaraz do Ciebie lecę z odwiedzeniem.

Doświadczę jak to Duchem bydz [!] błogo,
Żadna przeszkoda nic mu nie znaczy;
Gdzie chce podsłucha, gdzie chce zobaczy,
Sam nie dojrzan przez nikogo.

A może będzie ta rozkosz mi dana,
Że biegąc Litwo przez Twe przestrzenie,
Usłyszę moją pieśń tam powtarzaną,
I dobre o mnie wspomnienie.

8 czerwca 1818 roku Antoni Gorecki został uroczyście mianowany na członka Towarzystwa Szubrawców, założonego, jak podaje Józef Bieliński, 11 lutego 1817 roku w Wilnie. W gronie Szubrawców, podczas ceremonii wtajemniczenia, powitany został uroczyście wierszem Franciszka Grzymały (Gurcho)11:

(...) Świadek świetnych rozpaczy i odwagi cudów,
Przywykły do krwawych trudów,
Gorecki staje przed nami. Walczyłeś! I dziś się nowe
Do walki pole otwiera
Bo wiadomości brukowe Widzą w tobie bohatera (...)

Antoni Gorecki, znany już w społeczeństwie z bajek broniących moralności, z wielkimi honorami został przyjęty do Szubrawstwa. Zgodnie ze statutem Szubrawców otrzymał pseudonim, który sam sobie musiał wybrać na podstawie mitologii litewskiej. Według słów Zdzisława Skwarczyńskiego, Gorecki zdecydował się na imię Warpu, oznaczające bożka pobudki wojennej12.

W tym czasie zaszły zmiany w życiu osobistym Antoniego Goreckiego. W 1818 roku ożenił się z Weroniką Eidziatowicz, córką ziemianina z woj. Augustowskiego. Była to podobno bardzo piękna kobieta, nazwana przez Stanisława Morawskiego "rafaelową Madonną"13. Młode małżeństwo zamieszkało w Dusieniętach. Odtąd poeta rzadko odwiedzał Warszawę, dzielił raczej swój czas między Wilnem a Dusieniętami. 5 maja 1825 roku urodził się pierworodny syn barda polskiego, Tadeusz. Kolejne lata pożycia małżeńskiego Antoniego i Weroniki zaowocowały urodzinami syna Ludwika oraz córek: Róży, Kamili i Anny. W stosunkach między małżonkami panowała zgoda, ale gdy dochodziło między nimi do dyskusji, w których żona próbowała narzucić własne zdanie, poeta lubił mawiać w ten sposób:

Kiedy się żona upiera na swoim,
Mówcie jej wtenczas mężowie:
"Ty która jesteś tylko żebrem moim,
chcesz rozkazywać mej głowie"14.

Dom Goreckich, bądź w Wilnie, bądź w Dusieniętach zawsze był otwarty dla gości. U Goreckich często organizowane były tak zwane "obiadki" wesołe i głośne na całe Wilno, na które zbierała się śmietanka inteligencji wileńskiej. Spotkania takie słynęły z tego, że gospodarz improwizował przy stole wierszyki, na przykład:

Winko drogi dar jest nieba, Ale bądź muzo ostrożna
-Przy winku milczeć nie można,
A dzisiaj milczeć potrzeba!?15

Podczas prześladowań filomatów u Goreckich odbywały się narady, jak pomóc studentom skazanym na wydalenie z uniwersytetu, zbierano dla nich składki pieniężne. Szczególnie w tym celu poświęcały się żona i matka poety. Uczucia patriotyczne, wypielęgnowane w poecie od dzieciństwa przez rodziców, przejawiały się częstokroć w jego twórczości. W 1828 roku wielką sławę zdobyła Bajka o furmanach, w której stwierdza poeta, iż koniom rasy polskiej potrzeba sympatycznego głosu, a nie bicza. Za ten utwór, z rozkazu księcia Konstantego, Gorecki został aresztowany i uwięziony w Warszawie. Aresztowanie Goreckiego wzmogło jego popularność jako poety. Mimo, że przed powstaniem listopadowym nie ukazał się żaden tomik poetycki Goreckiego, jego utwory, w czasie zaostrzenia stosunków politycznych, "w rękopisach po szkołach krążyły"16- pisał Antoni Edward Odyniec.

Powstanie i emigracja

W końcu stycznia pamiętnego roku 1831, dzięki staraniom Lelewela, powstał w Wilnie Centralny Komitet Wileński odpowiedzialny za zorganizowanie powstania na Litwie. "W skład komitetu weszli: Antoni Gorecki, Stanisław Szumski, Ludwik Zambrzycki, Edward Römer, Justyn Hrebnicki, Michał Baliński oraz Leon Rogalski" 17- podaje historyk litewski F. Sliesoriunas.

Powstańcy ponieśli klęskę. Ograniczeni do własnych sił, nie mogli podołać potędze caratu. Litwinom brakowało także doświadczonych dowódców i jedności. "Karol Załuski, z zawodu dyplomata /.../ z Antonim Goreckim, jako szefem sztabu, powziął nieszczęśliwą myśl zdobywania Wilna połączonymi siłami.

Według Mariana Tymowicza, "Antoni Gorecki działał również w Wiłkomierzu i Telszach awansując do stopnia pułkownika"18. Niedługo przed upadkiem powstania został wysłany z misją dyplomatyczną do Szwecji, Anglii i Francji. Po drodze umknął przed aresztowaniem w Szczecinie, wsiadając na okręt angielski "Penelope". W ucieczce pomógł mu kapitan okrętu, Anglik - Wilhelm Ramzden, któremu później w podziękowaniu Gorecki poświęcił jeden ze swych wierszy. Na początku sierpnia poeta przebywał wraz z Mickiewiczem w Dreznie. Z tej okazji powstał wiersz Do Adama Mickiewicza, towarzysza podróży 1831. Po klęsce poeta opuścił kraj na zawsze, dzieląc na uchodźstwie los byłych powstańców.

Weronika Gorecka, żona poety, znalazła się w nader trudnej sytuacji po wyemigrowaniu męża. Przez wiele lat, samotnie wychowując troje dzieci, mogła liczyć tylko na siebie. Sytuacja znacznie się pogorszyła, gdy władze carskie wykryły przynależność Antoniego Goreckiego do powstania. Majątek jego skonfiskowano, pozbawiając tym samym żonę wszelkich środków utrzymania.

Po niedługim pobycie w Dreznie, Gorecki zamieszkał w Paryżu z Ludwikiem Zambrzyckim. Wkrótce za nimi do Francji przybył generał Józef Dwernicki, cieszący się wielką popularnością ogółu za swe bohaterskie czyny. Otoczenie Dwernickiego wystąpiło z propozycją utworzenia komitetu do spraw narodowych, do którego obrano jedenastu członków. Wśród nich znalazł się także Antoni Gorecki. "Później jednak zamiast A. Goreckiego wystawiono do rzędu członków "Komitetu Narodowego Polskiego i Ziem Zabranych" [księdza] Aleksandra Jełowickiego, /.../ Goreckiego zaś zsunięto na zastępcę. Obrażony poeta-żołnierz postanowił nie brać więcej udziału w sporach politycznych. Gdy później jeszcze raz proponowano mu członkostwo w Komitecie, stanowczo odmówił".

Gdy Adam Mickiewicz przybył do Paryża, wokół niego głównie skupiało się życie towarzyskie postępowej części emigrantów. Według notatek Józefa Tretiaka, "zimą z roku 1833 na 1834 wieczorami schodzili się do Mickiewicza przyjaciele, oprócz Zaleskich przede wszystkim Domejko, Witwicki, Stefan Zan, Antoni Gorecki, Bohdan Jański i twórca Pana Tadeusza czytał im ustępy, które tylko co spod pióra jego wypłynęły.

Radosnym wydarzeniem w życiu Goreckiego staje się wydanie w 1834 roku jego pierwszego tomiku poetyckiego pod tytułem Poezje Litwina, który zawiera, oprócz bajek, przeważnie lirykę patriotyczną z okresu powstania listopadowego. Wydrukowanie tomiku powierzył Gorecki ks. A. Jełowickiemu. W roku 1837 ukazał się następny tomik poezji Goreckiego pod tytułem Bajki i poezje nowe, w którym znalazło się wiele wierszy o zabarwieniu mesjanistycznym.

Szczególne poparcie dla idei mesjanizmu wyrażał Gorecki po przyjeździe do Paryża Andrzeja Towiańskiego. Podobnie jak Mickiewicz, był on jednym z pierwszych i najbardziej oddanych zwolenników doktryny towianizmu. Zapał poety wygasł jednak bardzo szybko, w końcu września 1841 roku. Posłużyło ku temu zabawne wydarzenie, o którym donosi Jan Szeląg we wstępie do książki Diabeł i zboże. Autor przytacza cytat z krakowskiego "Albumu Pszonki" z 1845 roku, świadczący o odejściu A. Goreckiego od "mistrza" Towiańskiego: "O odstąpieniu jednego z dwóch najpierwszych Towiańskiego adeptów /.../ taka wieść chodzi. Pewnego razu czytał mu Towiański "Akt wiary", który - jak powiadał - Pan mu podyktował. Gorecki słuchał "Aktu" tego z uwagą i pobożnością, ale gdy nazajutrz zawezwał go Towiański do podpisania "Aktu", a ten spostrzegł na nim gęste od dnia wczorajszego poprawki: "O, Mistrzu - rzecze - Pan Bóg jest nieomylny i co raz zrobi, nie poprawia nigdy; nie Pan Bóg więc musiał wczoraj ci "Akt" dyktować, kiedy dziś na nim poprawek tyle widzę." I "Aktu" nie podpisał."19 Reakcja Goreckiego na niedoskonałość "mistrza" pozwala sądzić, że w atmosferze mistycyzmu stworzonej przez Towiańskiego, bajkopisarz potrafił myśleć krytycznie.

Po odejściu od towiańczyków Gorecki nawiązał kontakt ze Zgromadzeniem Zmartwychwstania Pańskiego, zbliżył się bardzo z Janem Koźmianem, ultramontaninem20 i zaciekłym przeciwnikiem Towiańskiego. Poeta ostro krytykował naukę swego ex-mistrza, wyśmiewał obietnice powrotu do kraju bez wysiłku i walki. Z Janem Koźmianem łączyła Goreckiego dawna zażyłość. Poznali się, widocznie, jeszcze w przedpowstaniowej Warszawie, po powstaniu oboje znaleźli się na emigracji. O wiele starszy Gorecki opiekował się młodym pisarzem, pożyczał mu często pieniądze. Mimo wpływu Koźmiana Gorecki coraz bardziej oddalał się od Kościoła, otwarcie manifestował swe antyklerykalne i antypapieskie stanowisko. Poeta miał żal do papieża Piusa IX, który w liście do biskupów polskich zganił Polaków. Niechęć do kleru Antoni Gorecki zachował do końca życia, chociaż szczerze wierzył w Boga i praktykował. Podobno sam sobie konsekrował komunię świętą.

W 1843 roku ukazał się kolejny tomik poetycki Goreckiego, Kłosek polski, czyli nowy tomik poezji, w którym znalazło się wiele utworów krytykujących stanowisko Ojca św. wobec sprawy polskiej. Najwięcej dokuczliwych ukłuć zawiera wypowiedź pod tytułem Uwagi nad doktryną dziś papieża względem Polski, umieszczona na końcu tomiku.

W 1850 roku doszło do wytęsknionego spotkania poety z synem Tadeuszem. Znalazłszy się po 1839 roku w Petersburgu, Tadeusz Gorecki studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem wybitnego malarza rosyjskiego Karola Briułłowa. Jego prace wyróżniały się talentem, dlatego po trzech latach studiów Tadeusz został odznaczony złotym medalem i otrzymał stypendium rządowe, by mógł dokształcać się za granicą. Dzięki temu młody malarz wyjechał do Francji. Przez trzy kolejne lata Tadeusz Gorecki opiekował się ojcem w Paryżu, później musiał wyjechać do Hiszpanii i Włoch, wrócił dopiero w 1857 roku.

W 1850 roku Antoni Gorecki wydaje w Paryżu kolejny tomik poetycki Wolny głos, który spotkał się z e słowami krytyki ze strony Józefata Bolesława Ostrowskiego. Zaczynając od 1857 roku corocznie ukazywały się nowe książki: Siewba, czyli nowy tomik pism (Paryż 1857), Nowy zbiorek (Paryż 1858), Jeszcze tomik (Paryż 1859), Nowe pisemko (Paryż 1860), Wiersze różne, które napisał Walentego syn Antoni Gorecki (Paryż 1860), Rozmaitości (Paryż 1861). Większość wierszy, zawartych w wymienionych wyżej tomikach, można odnieść do słabszych utworów Antoniego Goreckiego. Niegdyś popularny bajkopisarz wiedział, że talent jego wygasa, z tego powodu bardzo cierpiał. Poeta tracił czytelników także z innego powodu. Przypuszczam, że nowe pokolenie nie interesowało się już wydarzeniami wojen napoleońskich, mniejszą popularnością cieszyły się bajki. Do końca życia poeta nie przestał reagować utworami na zjawiska życia zbiorowego, przy każdej okazji potrafił rozbawić przyjaciół i znajomych nową bajką lub satyrą.

Po powrocie do Paryża w 1857 roku Tadeusz Gorecki ożenił się z Marią Mickiewiczówną. W ten sposób doszło do spokrewnienia dwóch zwaśnionych na tle religijnym poetów. Niestety Mickiewicz tej chwili się nie doczekał. Młode małżeństwo zamieszkało w Paryżu i opiekowało się odtąd schorowanym ojcem. Z powodu postępującej choroby ostatnie cztery lata życia Antoni Gorecki spędził w municypalnym domu zdrowia "Duboiss", gdzie zapewniona mu była należyta opieka lekarska.

Niemal jedyną pociechą bajkopisarza na stare lata stało się obcowanie z synem i jego rodziną. Zachowało się wiele ciepłych, serdecznych listów od ojca do syna i odwrotnie, które mogą dostarczyć cennych wiadomości nie tylko o ostatnich latach życia pisarza, ale także o realiach politycznych i stosunkach społecznych omawianego okresu. O mocnej więzi emocjonalnej poety z synem i synową świadczą nie tylko listy, lecz także utwory poetyckie poświęcone najbliższym: Do Celiny Goreckiej, Do mojej synowej, a także bardzo piękny wiersz pt. Do mego syna Tadeusza, napisany 28 października 1860 r. w Paryżu:

Mazarini rzuciwszy raz cierpienia łoże,
Gdy przechadzał się wślicznym malowideł zbiorze:
?Ach! jak przykro, rzekł, wkrótce na śmierci rozkazy,
Będę musiał opuścić tak piękne obrazy.
Ale mego zmartwienia większa jest przyczyna,
Czuję, wkrótce mnie śmierci cios przeszyje srogi,
I rozstaniem się z tobą Tadeuszu drogi,
Będę musiał opuścić tak zacnego syna21.

Wielką przyjemność choremu bajkopisarzowi sprawiały odwiedziny w ?Duboiss? przyjaciół i znajomych. Przez cały czas przebywania na obczyźnie Gorecki nie przestawał tęsknić do Litwy, czynił nawet pewne starania o to, by wrócić do kraju, nic więc dziwnego, że pragnął spotkań z ziomkami przybywającymi z byłej Rzeczypospolitej. Tęsknota za ojczyzną była inspiracją do napisania wielu wierszy.

Antoni Gorecki zmarł 18 września 1861 roku. Pochowany został początkowo w 15-osobowym grobie zbiorowym zaprojektowanym przez Cypriana Kamila Norwida na cmentarzu Montmartre w Paryżu. W ostatnią drogę, 24 września, odprowadzili go nie tylko członkowie rodziny, ale także rzesze znajomych i przyjaciół. Znanemu poecie i żołnierzowi oddano francuskie honory wojskowe, pożegnalne słowo przy grobowcu wygłosił Franciszek Grzymała: ?Bracia Rodacy! Zmarły Gorecki miał zwyczaj w ciągu tułactwa, póki mu zdrowie służyło, oddawać cześć zasłużonym rodakom na grobie mową wiązaną. Wstępuję w jego ślady, to jest głos mój w prozie kończę na grobie poety językiem poetycznym:

Spoczywaj Bardzie polski tu na obcej ziemi;
Ale gotuj się w podróż z braćmi żyjącemi;
Bo pod ziemią rodzinną grzmi wulkan i błyska,
Bo walki z wrogiem Polski godzina już bliska(...).

Później prochy Goreckiego zostały przeniesione do mogiły rodzinnej Goreckich na cmentarzu Montmorency. Prawnuk Antoniego, Jerzy Gorecki w ten oto sposób powiedział o tym cmentarzu: "Cmentarz w Montmorency, nazywany cmentarzem polskim, został odkryty w ubiegłym wieku przez moich dwóch pradziadków, Antoniego Goreckiego i Adama Mickiewicza... Obaj poczuli się jakby przeniesieni w jakiś zakątek ich rodzinnej Litwy i postanowili, że będą na nim pochowani."24 Warto przypomnieć, że na cmentarzu w Montmorency spoczywają tak sławni Polacy, jak C. K. Norwid, W. Zamoyski, A. Paderewski, J. U. Niemcewicz, K. Kniaziewicz. Złożono tu zwłoki większości emigrantów polskich.

Wspomnienia i opinie współczesnych świadczą o Goreckim jako człowieku nadzwyczaj dobrym, szczerym i bezpośrednim w wyrażaniu uczuć. Honor i prawość postępowania wynosił ponad wszystko, potrafił być niezłomnym w przekonaniach. Wielu wspomina go jako obrońcę słabszych i pokrzywdzonych. Trafną charakterystykę Goreckiego podała badacz literatury Zofia Ciechanowska: "Charakteryzują go typowe rysy wrażliwego uczuciowca-artysty, połączone z prostotą żołnierską. Takim widzimy go w oryginalnej, bardzo indywidualnej twórczości. /.../ Zdobywał serca współczesnych rzewnym liryzmem bezpośredmich wypowiedzi, a przede wszystkim ciętym sarkazmem bajek /.../ jako błyskawicznej reakcji na współczesne wydarzenia. Takim, jak w twórczości, widzimy go w życiu: kierowany porywami, nieraz skrajnie przeciwnymi, lekkomyślny, a zarazem umiejący bez kompromisu oddać się sprawom poza osobistym"23. Całe swe życie, którego większą część spędził na emigracji, Antoni Gorecki poświęcił walce o wolność ojczyzny, nie tylko z karabinem, ale też z piórem w ręku dążył do przywrócenia utraconej niepodległości. Niestety po pamiętnym 1831 roku nie dane mu było ujrzeć rodzinnego kraju.

Po śmierci poety ukazały się następujące zbiorki wierszy: Pieśni (Paryż 1868), Pisma Antoniego Goreckiego (Lipsk 1878) oraz wydanie pełniejsze Pism (Lipsk 1886).

Na zdjęciach: Antoni Gorecki, Maria Gorecka (Mickiewiczówna), najstarsza córka Adama Mickiewicza i Celiny Szymanowskiej, żona Tadeusza Goreckiego, H Kamienica Goreckich przy ul. Dominikańskiej w Wilnieerb rodu Goreckich -Dołęga, Autorka pracy z Romanem Goreckim, potomkiem Antoniego Goreckiego i Adama Mickiewicza, Potomkowie A. Mickiewicza i A. Goreckiego Gilles i Roman Goreccy, sierpień1997 r. Strażniczka posiadłości Goreckich w Dusieniętach koło Czarnego Boru pani Gilberta Żebrowska

Przypisy:

1 S. Morawski, Kilka lat młodości mojej w Wilnie, Warszawa 1959, s.68.

2 Antoni Gorecki, Przekład elegii I Tybulla, "Dziennik Wileński", 1805, t. II, s. 105-109.

3 Cyt. za: L. S. Korotyński, Poeci-legioniści. Warszawa 1907, s. 84.

4 A. Gorecki, Bitwa pod Berezyną, "Tygodnik Polski", 1818, t. III, s. 259.

5 S. Morawski, op. cit, s. 458.

6 Tamże, s. 458.

7 J. Falkowski, Obrazy z życia kilku ostatnich pokoleń w Polsce. Poznań 1887, t. V, s. 204-205.

8 S. Morawski, op. cit., s. 593-594.

9 F. S. Dmochowski, Wspomnienia (1806-1830). Warszawa 1858, s. 4.

10 A. Gorecki, Wiersz do B. Kicińskiego, "Tygodnik Wileński", 1818, t. V, s. 271.

11 Pseudonim Grzymały, Gurcho, oznaczał bożka urodzajów.

12 Z. Skwarczyński, Kazimierz Kontrym. Towarzystwo Szubrawców. Łódź 1961, s. 121. 13 S. Morawski, op. cit., s. 68.

14 A. Gorecki, Sposób dla mężów, "Tygodnik Polski", 1818, t. III, s. 50.

15 G. Puzynina, W Wilnie i dworach litewskich. Chotomów 1988, s. 104-105.

16 A. E. Odyniec, Wspomnienia z przeszłośći. Warszawa 1884, s. 121.

17 F. Sliesoriűna

s, 1830-1831 metu sukilimas Lietuvoje. Vilnius 1974, s. 63-64.

18 M. Tymowicz, Towarzystwo demokratyczne polskie 1832-1863. Warszawa 1964, s. 191.

19 J. Szeląg. Wstęp. [W:] A. Gorecki, Diabeł i zboże. Warszawa 1960, s. 10.

20 Ultramontanizm - tendencja w katolicyzmie XIX wieku sprzyjająca centralizacji władzy kościoła w rękach papierza.

21 A. Gorecki, Wiersze (rękopisy), sygn. 148, rps 75 w MLMW.

22 J. Gorecki, Wspomnienia rodzinne, [w:] Blok-Notes Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza. Warszawa 1988, nr 9, s. 112.

23 Z. Ciechanowska, Malarz sprawy Walenty Wańkowicz, "Pamiętniki literackie", 1948 s.433.

NG 32 (521)2001r

Nasz Czas
 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com