…Wobec zazębienia interesów międzynarodowych, nie ma już dziś miejsca na suwerenności państwowe starego typu. Jeżeli jakiś naród chce pozostać suwerennym, winien rozumieć, że taka możliwość istnieje jedynie przez integralne włączenie się do wolnego świata. …Musimy zdać sobie sprawę, że zachodzi wielki proces przejścia od dotychczasowego „adwokatowania” interesom narodowym, do „adwokatowania” interesom ludzkim. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962

Tuż po rozpoczęciu rozmów koalicyjnych V. Uspaskich w jednej z audycji telewizyjnych szczodrze oświadczył, iż gotów jest przekazać Ministerstwo Kultury, w ramach podziału wyborczego łupu, dla Akcji Wyborczej tzw. Polaków na Litwie, bowiem zadowolenie potrzeb V. Tomaševskiego jest rzekomo ważne w związku z budową mostu energetycznego z sąsiednią Polską.

Ta wypowiedź V. Uspaskicha stwarzała wrażenie, iż uprzednio odbył on spotkanie z Č. Okinčycem (http://www.pogon.lt/straipsniai-lietuviu-kalba/422-ar-ceslovas-okincicas-pripazins-kalte.html), który zachęcił lidera Partii Pracy do takiej właśnie pozycji.  Nie trudno było się domyśleć, iż oba pytania leżą w sferze osobistych interesów Č. Okinčyca – w Ministerstwie Kultury pod sam koniec kadencji został urządzony bliski jego przyjaciel St. Widtmann, który z miejsca w ramach wdzięczności złamał zasady etyki, przyznając pieniądze dla radia „Znad Wilii”; w LitPol Link jak wiadomo pracuje bratanek żony Č. Okinčyca Jaroslav Neverovič, który w innych warunkach mógł przecież być zwolniony z zajmowanego stanowiska w związku z tym, iż został tam urządzony z naruszaniem prawa – po pracy w MSZ zaczął kierować przedsiębiorstwem, którego pracę nadzorował.

A że układy Č. Okinčyca z V. Usaskichem są od dawna bardzo dobre świadczy fragment przetłumaczonego z „Gazety Wyborczej” wywiadu, który został opublikowany 1 lipca 2004 roku w dzienniku „Lietuvos rytas”, gdzie Č. Okinčyc, wykorzystując imię V. Adamkusa,  najwyraźniej promuje V. Uspaskicha, wtedy jeszcze początkującego polityka.

I się potwierdziło – J. Neverovič z ramienia Akcji Wyborczej będzie proponowany na stanowisko ministra energetyki. Najwyraźniej nie zostanie bez dochodowego miejsca  i St. Vitdmann. Tym bardziej, iż cała rodzina V. Tomaševskiego, jak się zdaje, już została urządzona – niezależnie od poziomu intelektu, wiedzy czy zdolności.

Pozostaje otwarte pytanie – na kogo tak naprawdę pracuje i oddaj swój głos niezorientowany i zahukany litewski Polak – wyborca i czy w jego to interesie leży praca na milionerów i „spawaczy”? I co z tego ma środowisko litewskich Polaków pozwalając, aby kilka rodzin wraz z sowiecko – kołchozową nomenklaturą nadużywały jego imienia do budowania konfliktów i szelmowania naszej Ojczyzny? Jaka jest w takich warunkach przyszłość jego dzieci i gdzie on swoją głowę złoży?

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com